Życie upadłej kobiety
Znowu to zrobiłeś.
Odwołałeś spotkanie-
Potem przeprosiłeś.
A poprawa? Moje niedoczekanie.
Znowu na ciebie liczyłam.
Zawsze tobie wierzę,
Nigdy Cię nie zdradziłam,
Nie złożyłam słusznej sprawie w ofierze.
Więc dlaczego kochany
Ciągle mi to robisz?
Lecisz do innej panny
Nie wiadomo co z nią psocisz.
Nawet gdy Cię potrzebuję,
Wolisz z kumplami się schlać
Mówisz "Niczego nie rujnuję
To życie nie daje nam spokojnie spać"
A potem wracasz na kacu,
Jak zwykle mówisz "przepraszam"
Wiem, szkoda dla Ciebie czasu
Ale... Ponownie Wybaczam.
Życie upadłej kobiety.
Mimo, że sie nie sprzedaje...
Tak to już bywa niestety
Gdy godność się miłości poddaje.
Komentarze (1)
smutne jeżeli prawdziwe to nie wolno się godzić z
takim życiem w imię czego - miłości, przyzwyczajenia -
to nie w porządku względem samego siebie