Życiowe akrobacje
drogowskaz został zawieszony
na szali jednego posunięcia
ruch jeden oddech
niełatwy do wyzionięcia
plan rozpisany na lata..dni...sekundy
na krople cepłego deszczu który nie
spada
były odbicia szyb
luster wody
zawarte w nich wrażenia mocniejsze
niż metafizyczne fikołki
a na koniec były
w pełnym przewrocie
słowne kopnięcia...
przy których buty nie mają
żadnego znaczenia
"Too much on your head, you've been runnin' for miles, ran out of breath"
Komentarze (2)
Przykre, że tak się właśnie dzieje. Nie wiem gzie
tutaj w tym wszystkim jest miłość. Chyba, że to
wszystko jest z miłości? Pozdrawiam:)
"słowne kopnięcia"- one walą ostro... mam swpoj
sposób interpretacji, znajduję tu siebie... pozdrawiam