[Zygzakiem sukcesów pasmo dolę...
Zygzakiem sukcesów pasmo dolę odmierza
Dumnie wystawia nad życie ozdobnego
alkierza
Gna porzez dna ciemne aż ku niebios
chmurom
Opiera się wirom losu i kieratu życia
wichurom
Wygląda na twarz człowieczą obojętności
dozą
Spisuje zmarszczki sterania wiersza słodką
prozą
Niewoli lud kajdanami złotymi rozgłosu i
sławy
Pcha ku uległościom do zatraceń namiętnej
zabawy
Wlewa zazdrośc w oczy zamglone tiumfu
pieniądza
Pieśnią dusze zatruwa materialna rzadza
Znikneła gdzieś moralnośc, zaginął sen o
ciszy
Człek bezwartościowy szum banknotów
słyszy
Biegnąc tak przez życie licząc bogactw
stos
Pamietajmy o pokorze, by nas nie zaskoczył
los
Byśmy bogactwem trwając nie przeszli o
jeden krok
Byśmy starcami zostając widzieli blask nie
mrok
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.