Zza krat:(
....z dedykacją dla Kubusia....
Rozpacz przelewam na papier,
smutki musze trzymać w sobie,
bo nie moge powiedzieć o nich Tobie:(
Przy życiu utrzymuje mnie jedna myśl,
myśl o swym skarbie,
i wspomnienia o nim wszystkim kradne...
:(:(:(
Starania moje nic niewarte,
ja wogóle nie potrzebna,
ani piękna, sprytna czy przebiegła.
Jestem nadzwyczajnie głupia i wstrętna,
a przy tym bardzo naiwna,
beznadziejna i dziwna.
:(:(:(
Czuję się jak w więzieniu,
przykuta kajdankami,
a to wszystko dzięki twemu imieniu...
Chciałabym być wolna,
wolna od wszystkiego
a teraz jestem juz do niczego zdolna
( `v´ )
`·.¸.·´
Cały czas marzę,
o Tobie i tylko o Tobie,
a twój uśmiech na kilo złota warzę.
Jesteś mym kluczem,
kluczem do krat więziennych,
uwalniasz mnie z kłopotów codziennych.
( `v´ )
`·.¸.·´
Jesteś moim strażnikiem doliny,
wyciągasz mnie z każdego doła,
jesteś cudowny jak słodkie maliny!!
Oh truskaweczko,jakbym chciała mieć takiego
jak ty BOYA!
....kiedy byłam totalnie załamana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.