Agonia
Spękane gorączką milczące usta
spokojem goją rany przeszłości
ostatni oddech ostatnie tchnienie
zamknie powieki ludzkich słabości
W skostniałej dłoni drewniany krzyżyk
co kiedyś symbolem bólu cierpienia
dziś znakiem wiary w rychłe spotkanie
z Tym co dał życie w dziele Zbawienia
Ostatni dotyk daje nadzieję
kiedy go teraz pożegnać trzeba
a tam po drugiej stronie wymiaru
rodzi się nowy człowiek dla nieba
Komentarze (6)
Ładnie o tej ostatniej godzinie życia napisałaś.
O, a to sie piękny wiersz trafił:) Aż miło było
przeczytać. Pozdrawiam i dziekuję.
Daje do myślenia... prawdziwy, szczery, bez owijania w
bawełnę.
Wyrazisty wiersz pozdrawiam
bardzo wymowny wiersz pozdrawiam:))
Ładnie.