Z ALKOHOLEM W ROLI - G
Jak po równi pochyłej się staczam
Opadam na dno jest tylko jedna przyczyna
Wybaczcie mi ludzie jak i ja wam
wybaczam
Lecz to jest wyłącznie tylko moja wina.
Już nie ma nadziei na jakieś powroty
Ta droga zawiła zbyt długa i kręta
Nie da się tak przerwać życiowej głupoty
A na szyi jak wąż zaciska się pętla.
Nawet już nie myślę jak do tego doszło
Przecież to nic nie da nie można nic
zmienić
Zbyt lekko to przyszło jeszcze szybciej
poszło
I dopiero widzę jak się życie ceni.
Spadłem na dno samego piekła
Umarłem chociaż wciąż jeszcze żyję
Jak hiena spragniona i wściekła.
Nad przepaścią do księżyca wyję.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (27)
Witaj Leszku:)Świetnie opisales ten paskudny nalog z
ktorego ciężko jest wyjsc.Niszczy on rodziny i zabiera
dziecinstwo dzieciom.Pozdrawiam
cieplutko:)Miłego ddzioneczka życzę :)
Ciekawy temat a nałóg straszny:))))
Ciekawy temat a nałóg straszny:))))
Wyrazisty przekaz pozdrawiam
Ja tez nie. Ale nie dziw się ze tak twój wiersz
odbieram.
Milego dnia!
Jurek
Jurak, ja do ciebie nie mam żadnych pretensji bron
Panie BOŻE. Miłego dnia.
mnie - literówka
Mozliwe. Dla nie zagranica to wsio ryba. Szwecja nie
Szwecja, U.K. nie U.K. Zobacz sobie tutaj wiersze
wielu pan mieszkających na stale za granica. I
kiełbasi mi się wszystko od tego nadmiaru autorów
mieszkających poza Polska. Nie jestem nieomylny.
Wielokrotnie o U.K w moich wierszach, w których ??
Chyba z kimś mnie mylisz.
To ma ze pisałeś wielokrotnie o U.K. w swoich
wierszach. A nie o Szwecji. Tak zrozumiałem. Jeśli
twoja wypowiedz jest w liczbie pojedynczej - a nie
chociażby w trzeciej osobie tej liczby - to nie dziw
się, ze czytelnicy( i ja również) mogą tak ten wiersz
odebrać.
Jurek a co ma do tego U.K ja mieszkam w Szwecji.
A ze napisałem w pierwszej osobie liczby pojedynczej,
ma ze mnie zrobić alkoholika ?
Ale spodziewałem się takiej reakcji, ty byleś
pierwszy, pewnie nie ostatni i oby tak dalej.
Kochany. Piszesz,ze pracowałeś w U.K.
Nie wiem jak długo - mogę się tylko domyślić. A
poniewaz piszesz w pierwszej osobie liczby pojedynczej
- domniemywam,ze nie tworzysz fikcji. I oby to była
fikcja! A niue peregrynacje twego losu!
Pozdrawiam
Jurek