Bez odpowiedzi...
Ukrywam swoj smutek zatopiony w goryczy
łez
Usmiecham sie przez zasznurowane usta
Moje serce krzyczy ,,Kocham''
Lecz nikt nie reaguje na jego barwe
Bol zabija dzwieki milosci
Dlaczego on ma taka sile ze niszczy tak
piekne uczucie?
Dlaczego wciaz podazam linia zycia
utworzona przez przezroczysta kredke?
Dlaczego nikt nie widzi tego ze tone we
wlasnym istnieniu?
Dlaczego nikt nie chce tego dostrzec?
Nie widze go juz nawet ja , bo nie wiem
ktora podazyc mam droga...
Upadam wciaz od nowa
Moje lzy to juz ludzka mowa
W milczeniu przyslaniam swe krzyki
I tone,Tone
w tym morzu co swa siła przygniata me
cialo
a moj cichy szept jest wolaniem o pomoc
zagluszonym przez ludzkie ,,fale''
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.