c’est la vie!
chyba klatką ci zdało się złotą
to, co miałeś w życiu za darmo,
jak kochałam – tak wolność
zwróciłam
a ty wzbiłeś się w górę po marność.
zew głupoty cię znęcił syreni
za nią płacisz tak słono i w ratach,
taka śliczna, a pusta jest w środku
nie wiedziałeś… tymczasem już
lata.
mimo wszystko, żal serce ściska
pod skrzydłami pisklęta masz obce,
c’est la vie!... i zapłacić trzeba
nie podchodź już do mnie –
zadziobię!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.