Ciałe kwiatów bzy
Białe bzy
Białe kiście omdlewają zapachem
Zrywam je tobie z rozmachem
Ułożę biel w stogi jak kopy na polu
Będę zdobił bukiety z niebieskimi po
społu
Niech no tylko do bieli bzu przywyknę
Niech no się z zapachem oswoję
Jak się ogarnę wonią przeniknę
Przyjdę naręczem, powiem to twoje
W śród kiści zostawię ozdobne liście
Zapachem bzu objawię tobie swoje
przyjście
Całego białego siebie tobie powierzę
Szepnę –serce i ja cały do ciebie należę
Płynę ku tobie zapachem, środkiem ulicy
Mój uśmiech ku tobie tajemniczy
wierzę, że dzięki bzom gdzie zapach się
odżywa
moja miłość do Ciebie dziewczyno jest
prawdziwa
Bolesław Zaja
Proszę słów nie brać dosłownie Pokaż mniej
Komentarze (1)
ładnie (ale dzisiejsze dziewczyny wolą róże)