.. co sie dzieje ? ..
Na próżno wmawiałam sobie ze sama być
wole..
Ze nie potrzebuje nikogo, bo po co się
męczyć i angarzować ?
Sama przecież sobie poradzę...
Bez bólu, zmartwień, smutku...
Wmawiałam to sobie przez większość
życia...
Odrzucałam pierwsza żeby nie czuć bólu,
próbowałam wyprzedzić krok osoby z która
obyłam..
Przez większość czasu dawałam sobie
rade...
Ale już nie potrafię być sama, nie
chce....
Gdy patrzę na trzymających się za rękę
uśmiechniętych przechodniów łzy same
ciskają się na oczka...
Uśmiech zanika, twarz blednie, ręce
opadają...
Co się ze mną dzieje? Każdego dna zadaje
sobie to pytanie..
Ale teraz wiem..
Już nie potrafię być sama, potrzebuje kogoś
kto przytuli bezinteresownie, wysłucha,
pomoże.
Po prostu będzie ....
Mam nadzieje ze w krotce zjawi się ktoś
taki kto będzie ze mną kroczyć przez
trudności i problemy które przynosi nam
życie...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.