... historia jakich wiele ...
Prosisz mnie o baśń tęczową
bym do snu opowiedziała,
dziś historię całkiem nową
spiszę com ją usłyszała.
On i ona, zwykli ludzie
zagubieni w mrocznej głuszy,
nie szukali, nie krzyczeli
wiedząc, że nikt nie usłyszy.
Los, przypadek, przeznaczenie,
każdy nazwę inną daje,
połączyło ich spojrzenie
bo kto prosi ten dostaje.
Miłość ponoć nie zna granic
ani wieku, ani rasy,
ma człowieczy opór za nic
diament zrobi z czarnej masy.
Jednak człek to dziwne zwierzę
zawsze znajdzie dziurę w całym,
Jedbym słowem " ja nie wierzę "
wielkim zrobi to co małym.
I tak w tym przypadku było
mur z milczenia zbudowali,
to co w nocy im się śniło
dniem we wrogość obracali.
On uparty, ona harda
a bez siebie żyć się nie da,
kto zrozumie z nich do czarta
jedną drogą im do nieba.
Komentarze (1)
cyt.autora"
On uparty, ona harda
a bez siebie żyć się nie da,"bardzo prawdziwe słowa
,ciekawie podane i temat wiersza ponadczasowy.