*** /kto z nas istniał naprawdę/
https://youtu.be/oFPiLrs-QAo
kto z nas istniał naprawdę
to pytanie miałam z tyłu głowy
gdy przenikaliśmy sad
jakbyśmy spacerowali
wśród lęków
mrugających w liściach
moje oczy były jak śliwki
w sercu czułam bijący miąższ
chciałam się całować pamiętasz
złoty sok wschodził na niebie
wsunęłam język
między pestkę a wcielenie
jedyne co różniło mnie od ciebie
to światło
wypływające z trzeciego oka
które porażało miłością
Komentarze (42)
"Był świt, który pamiętam,
kiedy moja dusza usłyszała coś
od twojej duszy.
Piłem wodę z twojej wiosny
i czułem, że prąd mnie zabiera."
(gdy otworzyłem dziś Rumiego, nie mogłem tu nie
wrócić...)
Nie wystarczy przeczytać, trzeba się zastanowić,
zostać, pochylić... żeby zobaczyć wiersz naprawdę...
zrozumieć, ale bez pewności. Myślałam, że chodzi o
parę - kobieta i mężczyzna spacerujący po sadzie...
ale jest jeszcze więcej, jest Bóg (tak mi się wydaje),
na pewno jest miłość, kobiety do... Boga do...(?),
jest rozedrganie między tym co namacalne, istotne,
sensowne, esencjonalne (pestka), a duchowością,
ulotnością, maską ?, a czym/kimś? obok... To wszystko
obejmuje poezja, wyzwala poezja, opowiada poezja,
malując, jakby przy okazji wschód słońca.
Pozdrowienia ślę
Poezja, z filozofią w tle,
jak zwykle niezwykły wiersz,
jakby z innej planety.
Pozdrawiam, jak zwykle pod wielkim wrażeniem wiersza:)
Bardzo dziękuję :)
Medytacje o wyższości MIŁOŚCI nad inne doznania (?)
Pozdrawiam
Z ogromną przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam
Poezja.
Dziękuję Państwu i serdecznie Was pozdrawiam :)
Piękny wiersz ... przeczytałem u Roberta ..więc
spóźnione sto pięknych lat w zdrowiu i miłości życzy
Waldi1
piękna poezja w wysokiej półki
zachwycona wierszem
serdecznie pozdrawiam :)
metafory przeniosły mnie do innego wymiaru
W wierszu można znaleźć wiele znaczeń. Mnie skojarzył
się z cieniami w jaskini Platona - po odwroceniu się
zobaczylibyśmy to, co najprawdziwsze, tajemnicę
rzeczywistości, ujrzelibyśmy słońce, bez którego nie
ma prawdziwego życia. Tym słońcem może być miłość.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz wspaniały i metafory :)
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko :)
Znakomita poezja
Istnieć a istnieć - to dwa różne życia, jak należałoby
wnioskować
z wywodów Autorki - a zaprzeczyć trudno.
I powtórzę podobnie jak wieszcz -
ten tylko się przekona
kto dotknie i kogo dotknie
reszta musi dać wiarę