Latarnik z Synopy
( D i o g e n e s )
mówią o nim człek z latarnią
szukający prawdziwego człowieka
ubrany w długi stary płaszcz
z kijem w dłoni i torbą na ramieniu
przemierzał drogi każdego dnia
z zapaloną latarnią w dłoni
która stała się symbolem
niewiary w istnienie prawdziwego
człowieka
latarnik z Synopy był nędzarzem
jego dom to duża beczka
którą toczył dzień po dniu
tam i z powrotem aby pośród ludzi
nie uchodził za bezczynnego
jego płaszcz służył jako ubiór w dzień
a nocami jako posłanie
w torbie zawsze nosił kubek do picia
lecz kiedy pewnego dnia zobaczył
ze chłopiec pije z własnych dłoni
po prostu wyrzucił kubek
jego mądrości dotarły wszędzie
nawet i do Aleksandra Wielkiego
który pewnego popołudnia
zaprosił Diogenesa do siebie
- pragnę spełnić twoje życzenia
Diogenes z powaga odpowiedział:
- chciałbym abyś przesunął się panie
bo zasłaniasz mi słońce
Aleksander Wielki spojrzał mówiąc:
- gdybym nie był Aleksandrem
byłbym tylko Diogenesem
filozofia Diogenesa
to szczerość i prostota
- jeśli jesteś bogaty
jadasz kiedy zechcesz
zaś jeśli jesteś biedakiem
jadasz kiedy tylko możesz
a jedynym zwierzęciem
jakie mógłbym złożyć
w ofierze swojemu Bogu
to moje wszy
dla niego nędza to wolność
pomimo swojego ubóstwa
pozostawił po sobie bardzo wiele
14.08 – 15.08.2018.
Komentarze (81)
W dzisiejszych czasach taka refleksja dotyczy każdego
z nas.
Pozdrawiam serdecznie Karolu.
Bardzo ciekawy wiersz, w treści i formie. Zatrzymuje i
zmusza do refleksji.
Pozdrawiam :)
Niezwykle refleksyjny i poruszający serce utwór,warty
głębszych przemyśleń nad sensem życia-jakimi ścieżkami
idziemy i dokąd zmierzamy*pozdrawiam serdecznie
Ciekawy i pobudzający do refleksji nad świadomym
wyborem drogi życia przez jednostkę
i jej ocenę i cenę w oczach społeczeństwa.
Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam serdecznie.
Szczerość i prostota winna dotyczyć każdego, nie tylko
wielkich ludzi duchem,
Pozdrawiam ciepło, choć dzisiaj mrozem powiało...
dzięki za wgląd i komentarz u mnie...
Znikam ...na jak długo nie wiem jeszcze...nowy dom...
juź mury rosną wymaga przypilnowania... pa
Ciekawie napisane i na czasie.
Wszyscyśmy jednego Boga, tyle samo warci, z insygniami
czy obdarci.
Zaś punkt widzenia zależy od punktu patrzenia.
Pozdrawiam :)