... Matka
sznur - taboret - cisza
myśl - matka - przemyka
stoi - krok - odpycha
pętla - ból - zawisa
rozdygotana czekała aż coś powiem
brak mi słów
nie znam jej
zwierzę nie człowiek
w oczach tępy ból
co mogłam jeszcze zrobić
rzuciła mi w twarz
pięć minut wcześniej autobus
byłabym na czas
a tak...
jak pępowinę, odcięłam - sznur
...miałaby dziś 21 lat...
autor
Maargo
Dodano: 2013-03-06 07:46:41
Ten wiersz przeczytano 995 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
W tytule powinno być 'Samobójczyni' wszak w wierszu o
kobietę chodzi.
Ciekawy ale opleciony pępowiną:(
Czytam i wzdrygam się.
Pozdrawiam.+
Pępowinę jak sznur
Sznur jak pępowinę
Cholerka. Jakoś ta pępowina mi tu przeszkadza. Jeszcze
pomyślę.
A wiersz okropny w przekazie, piękny jako wiersz
To musiało być straszne przeżycie...pozdrawiam
"nie znam jej to zwierzę nie człowiek" - wstrząsnęłaś
tym zdaniem najbardziej.
Pozdrawiam.
Wzruszyłam się, brak słów. Serdecznie pozdrawiam
pierwszy głos zostawiam
czas przeszly- jezeli masz tu na mysli porod
wstawilabym I znowu odcielabym pepowine jak sznur,
albo odcielabym / pozdrawiam
Interesujaco- sZczegolnie wejscie w temat/
zamienilabym tylko ten bol zeby sie nie powtorzal,
moze na zal czy strach/ Ostatnie wersy- 5 minut
autobus, czuli cos zmieniloby to albo moglo,
odcielabym , czyli prawdopodobienstwo zdarzenia...
wiec dlaczego odcielam-
Przerażające
Śliczny wierszyk, pozdrawiam.