*** obiecuję że wrócę...
a teraz odejdę
opuszczę cię
na chwilę
na moment
złożę swój pocałunek
nie ma mnie
szukaj mnie
w promieniach słonecznych
w kroplach deszczu
w porywie wiatru
w szumie drzew
obiecuję że wrócę
jak po nocy przychodzi dzień
oddam utracone chwile
spełnię każde pragnienie
nie mogłabym odejść - przecież wiesz... te Twoje oczy one mnie zniewolily...
Komentarze (9)
bo oczy sa odbiciem pragnień seca i duszy Olu...
jakze piękne wyznanie ... inne i piękne...))
usprawiedliwianie - to uległość, oj niebezpieczna taka
milosć.
Nie odejdziesz dopóki dzień wstaje.....
I noc jego jasności zabiera........
Dopóki mamy nadzieję i wiarę......
I pamięć Tobą nie chce umierać.....
A jeśli już odejść postanowisz........
To i skała roztrzaska się w kawałki......
Zamilkną na wieki, co niebem stokrotki........
A słońce zastąpi, żałobny antracyt
Ola, a gdzie się wybierasz ? Czy nie sprawiasz bólu?
Spójrz w te oczy, czy nie łzawią ?
Bo te oczy będa świecić jak kot w nocy...wiersz taki
tęczowy...
Olu..odchodzisz na chwile ale jestes tam gdzie podąża
jego oczy....mówiąc juz dzis ze jutro wrócisz...bo to
on jest twoim wybranym a ty spełnisz dla niego
wszystko....prawdziwe wyznanie i obietnica....wiersz
bardzo osobisty i romantyczny,sercem pisany...
Próbujemy odejść, ale trzyma nas coś silniejszego niż
wszystkie żale i rozczarowania. Zresztą kto
powiedział, że odchodząc, poprawimy sobie
samopoczucie?...
Czasem odejścia powodują bardzo przyjemne powroty...
Jeśli warto to wróć... daj siebie, kochaj...