Obudż się kochanie...
Pies sąsiadów szczeka od rana
Gołębie wesoło gruchają na dachu
A moja żonka tak bardzo kochana
Narobiła sobie dzisiaj obciachu.
Lewą nogą widocznie wstała
Ciągle się czepia o byle co
Jakby rozumu wcale nie miała
Wszystko dziś robi mi na złość.
Z bólem jakoś to wytrzymuję
Chyba skargę złożę do Boga
Może choć trochę się zlituje
I nie będzie już taka sroga.
A jeżeli Bóg mi nie pomoże
I dalej będzie kołki ciosała
To zamknę ją chyba w komorze
By choć trochę rozumu nabrała.
I tak żaliłbym się i smucił
Na ukochaną żonkę narzekał
Gdybym się nagle nie obudził
I głos jej usłyszał z daleka.
Gdy spałeś smacznie kochanie
Czasu nie chciałam marnować
Zrobiłam ci fajne śniadanie
I obiad zaczęłam szykować...
Komentarze (31)
przesympatyczny wiersz
dobrze ,że to był tylko sen
miłe od żony zaskoczenie:)
miłego dnia:)
Muszę też tak zacząć śnić
bym nie musiał żonki bić:)
Pozdrawiam:)
Norbert...to dziesięć tysięcy i jeden...10001 głos..
jak widać ... sen skłonił Ciebie do uczynku dobrego
... w pewnym momencie w głośno się zaśmiałem ...
Potrafisz słowem urzec, nie tylko żonę, nas też...
A u mnie strzał w 10001 głos...dzięki i
pozdrawiam...babcia Halina
:)) zaskoczyłeś, tak jak i peel był zaskoczony -
przesympatyczny wiersz.
Wesoło, w sam raz na niedzielny poranek
:-)Super.Pozdrawiam :-)
dobra pointa na śniadanie
Pozdr
pięknie Pozdrawiam Dziadku Norbercie:))
To ci cudowna zona a sen mara niejedenego zaskoczy
Bardzo podoba mi się Twój piękny wesoły wiersz
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie Norbercie :)
daj dużego buziaka za głupie sny :)
:)) ich jak słodko.
Pozdrawiam :)
Pięknie, wesoło.
Miłej niedzieli Dziadku Norbercie.
Pozdrawiam :))))
O jakie słodkie przebudzenie :) to tylko sen... Dobrze
bo gdzież by tam żonę w komorze trzymał :)
Super :)
Miłego dnia :*)
Uśmiecham się do Ciebie i wiersza.
Smacznego, Norbercie:-)