*** ( Pod doniczką ... )
Pod doniczką z czasu zostawił list , do
niej
Spłowiała , wygnieciona koperta taiła wciąż
żywe uczucia
nieznanego
człowieka
I nawet nieznal chwili , gdy przemówią do
tej
jednej jedynej
– jego – istoty
Kobieta … jeszcze nigdy nie zdążyła
– sama
– odpowiedzieć
Tylko kwiaty o delikatnych płatkach jak
kropelki
rannej rosy przechwycały
wiadomość
Wydzielając bez przerwy tajemny zapach
odciskały na jej
podświadomości
trwały ślad …
A on czul , poprzez cała oddzielającą ich
przestrzeń ,
smak i wonność
jej myśli
Niewiedziała , że kwiaty – jego
tęczowi sprzymierzeńcy –
-
otwierają mu jej wnętrze
Czekał jednak wciąż na moment , gdy w pełni
świadoma –
- sama otwierając wrota
– wpuści
go do wspólnego
ogrodu ,
niekończącego
się raju …
To co odczuwał do tej pory , przekraczało
wszelkie
prawa bytu – nie
potrafił jeszcze
wszystkiego pojąć …
Ale – teraz … - i to mu
wystarczało …
Wciąż jednak czekał …
bezdroze ( Gdańsk ; XX wiek )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.