Swój rozum posiada
Księżyc czuje się samotny
myśli jak by ten stan zmienić
już tak dłużej nie wytrzyma
chyba musi się ożenić
-Zanim swój plan wcielę w życie
a od dawna się z nim noszę
gwiazdy z naszego kosmosu
na podniebny bal zaproszę
Tam wybiorę damę serca
co dzielić gotowa trudy
w walce z tuszą bo jak wiecie
wcale nie jestem za chudy
Mam też pewne wymagania
co do żony będę szczery
nie za brzydka i niegłupia
musi dobre mieć maniery
Gdy gwiazdy się dowiedziały
co to się w niebie święci
na podniebny bal z Księżycem
nabrały ogromnej chęci
Stroją się w sukienki złote
gwiezdnym pyłkiem sypią włosy
zakładają modne buty
i pudrują sobie nosy
Kłócą się przy tym okropnie
czy i jakie szanse mają
przekrzykują się nawzajem
jak przekupki przechwalają
Usłyszał te kłótnie Księżyc
jak nie wrzaśnie -Nie chcę żony
skoro każda z nich to jędza
z żeniaczki jam wyleczony
Choć nie jestem ideałem
i może wiele wymagam
ale nie jestem ofiarą
a swój rozum wciąż posiadam
Komentarze (5)
z podobaniem oddaję mój głos
czyli na niebie tak jak i na Ziemi.
Niektórzy są po prostu skazani na samotność...
Pozdrawiam
Smutne zakończenie, może ze słońcem, mało by się
widzieli,ale jest szansa na trwały związek.
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego dnia
No i dalej zostanie samotnikiem wśród pięknych gwiazd.
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie