nim świt odsłoni
tworzę zapasy z cudzych myśli
ukrytych wspomnień w dzbanku kawy
by złożyć w słowa obraz czysty
zanim zostawisz
płoszę z rozmysłem stare cienie
wciąż mieszkające na dnie szklanki
z codziennych rozmów znika nie wiem
kiedy czas nagli
milknę wchłaniając szepty z martwych
książek spragnionych już dotyku
nim świt odsłoni nowe karty
zwyczajnie przytul
wiernemu czytelnikowi...
autor
Colett
Dodano: 2009-05-23 19:00:48
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się twój wiersz, jest taki inny, ale bardzo
miły w odbiorze.