*** (trzęsą mi się ręce)
trzęsą mi się ręce
wiatr porywa
mnie
przenosi w przenośni
do Matidum
daleko
bez biletu
ryzykownie
na koncert Bogów
tam
tańczę oszalale
w białej sukni
ze stopami w błocie
wokol tylko same kwiaty żalobne
placzace
lamentujace
nad stracona dusza
moją i Twoją
w szponach miłości
-pięknej zjawy
znikającej
krwawiace.
w otchłań porywająca
Twarz twoją
Tworzy na niej
mgłą
chmury kłęby.
pędzlem wydłubuje oczy
brazowe
piekne
z pamięci pokoju.
i gra w kulki
z czasem.
i dziennikiem zamkniętym w pudełku
na szafie.
czasami zaplątana we włosach
kolyszacych się
w tancu...
uda się
dostrzec
sercem półżywym
tamte dłonie
Twoje. teraz już bez twarzy czlowieku.
piszące moje imię
na czerwonej kartce
poplamionej kawą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.