* (wspinamy się...)
wspinamy się po sobie
twoje ręce są jak schody
wzwyż
twoja szyja jest drabiną
twoje oczy szczeblami
ty trampoliną
brak ciebie studnią
twoje myśli – samochody pokonujące
czasoprzestrzenie
gesty – pocztówki piorunujące
niebo
i ziemię
dotyki – koperty, które wkładają
mnie
do środka
podróżuję w nich, gdzie ?
nie wiem, nic nie widzę, jestem w
rękach listonosza
jestem opieczętowana
na piersiach mam przylepiony
znaczek
wszystko ma wyznaczone miejsce
i cenę
wspinam się po tobie
gdy cię nie znam tak zwinnie ześlizguję
się
tak zwinnie
pod ziemię
Komentarze (5)
Do góry i w dół, do góry i... Przestrzeń!
nie sposób zapomnieć i się odwrócić gdy słowa strącają
moje mysli jak ulęgałki a tak się czuje jak czytam
takie kompozycje
Jestem za. Pozdrawiam.
dobry, ale zaimki zaciemniają przekaz. wyczyść, zajrzę
jeszcze. pozdrawiam ciepło :)
wspinamy sie czesto na szczyty niemozliwości ale nie
ulegamy pomimo przeciwnosci...pozdrawiam...