07 lipca 2008 roku
Siedzę w pokoju
za oknem krople deszczu wystukują kołysankę
do snu.
A ja rozmyślam...
Po przeczytaniu zeszytu
pełnego różnego tajemnic, wierszy i
innych
piszę właśnie to wspomnienie...
Jak to dobrze być znów małym dzieckiem
nie przejmować się szkołą
mieć swój własny świat dziecięcych
radości.
Nienawidzę, gdy znowu wracam do swego
wieku
gdy egzystuję w alkoholowej plątaninie
kłótni
a psychika nie istnieje.
Zamykam oczy
i znów wracam do spokojnego dzieciństwa
Które teraz mam przed oczyma
zasypiając na wieki...
Komentarze (3)
Hej Kajtuś! Dość długo nie czytałam twoich wierszy aż
w końcu skusiłam się zaglądnąć. Powiem że zamurowało
mnie aż! Piękne!!! +
Czekamy na następne wiersze, a przynajmniej ja czekam
;) Postarałbyś się trochę i wrzucił coś nowego! :)
Z zasady uważam że młodzi ludzie w Twoim wieku nie
potrafią słowami oddać tego co czują,Ty akurat jesteś
tego zaprzeczeniem.Jeżeli naprawdę SAM piszesz te
wiersze to daleko zajdziesz.