100-dniówka
bo ty znów byłeś.
12 'rano'.
czuje moje obolałe nogi.
przez 10 godzin odejmowałeś moje ciało.
wczoraj.
patrzyłeś jakbym spadła z nieba.
dotykałeś, przytulałeś całowałeś. można?
mieliśmy to tego nie wracać.
zapomnieć na zawsze, że coś się stało.
albo ja nie wytrzymałam albo znów za dużo
wypiłeś.
tęsknie za twymi ustami nadal mającymi smak
zdrady.
rób to częściej abym mogła zapamiętać je na
zawsze.
tańcz, dotykaj.
sylwestrowy incydent pozostał nim na
100-dniówce.
przez kolejne 100 dni. bedziesz ze mną.
obok, blisko.
a potem to się zobaczy. może coś nam się
wydarzy.
może zapomnimy o sobie i o tych wspólnych
latach.
nie chciałabym.
uwielbiam imprezy na S bo wtedy tylko
jesteś przy mnie.
więc kolejny raz for juu!
Komentarze (2)
Może na kolejne 100 dni ,a potem kto wie :)
Jak kocha to będzie przy Tobie,nie tylko na
imprezach,pozdrawiam.