14 maja
Nie mogę zapomnieć dnia,
Gdy spłynęła na mnie łaska Twojego
śluzu.
To najlepsza potrawa jaką do tej pory
jadłem.
Twoja mina niczym capo na Żyda
spoglądającego
Przypomniała mi, gdy byliśmy razem
Nad brzegiem wysypiska,
Na łące odchodem przesiąkniętej
I innych romantycznych miejscach, do
których zwykliśmy chadzać.
Dziś znów Twoje piersi zobaczyłem
Sterczą radośnie nie dając mi zapomnieć o
14 maja
Unoszą mnie ponad świata srom
By odstawić spokojnie w dolinie śluzu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.