Abstrahując od abstrakcji
Namalujmy abstrakcję.
Namalujmy ją pędzlem, które z niejednego
pieca chleb już jadło
(hmmm, o ile posiadł umiejętność
spożywania)
Namalujmy ją na płótnie.
Zwykłym, szarym, przymocowanym do
sztalugi
Za pomocą sześciu zardzewiałych nitów
przedwojennej konstrukcji
Namalujmy ją butaprenem,
Posługując się receptorami pięknie i
nietykalnie
Odtworzymy świat równoległych projekcji
A na koniec zwińmy się w kłębek
przestarzałych myśli
I pozwólmy pooddychać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.