2002
Anno,
ze stu lat na zdrowie
została zima, chropowata
i spierzchnięta niczym moje dłonie,
w których tli się jedynie papieros.
Mróz! Mróz! – krzyczą ptaki
i pospiesznie wydziobują
spod śniegu resztki ciepła.
I dobrze. Niech nie będzie nic,
żadnej odwilży, roztopów; wciąż mylę
stały lód z lądem, a przecież wiesz,
że wystarczy niewiele: jedna iskra
i pęknę, jak kra
skończę przy najbliższym moście.
Komentarze (15)
Potrafisz wciągnąć we własne ciało i pozwalasz
przeżywać swoje historie. Brawo!
Świetny wiersz
I
Świetny, podziwiam.
Dobranoc.
Bardzo.
/w których tli się jedynie papieros/, już nawet nie
tli się źycie...
poruszające studium przemijania,
Sto lat, sto lat... a życie mrozi krew w żyłach
peelki,
ciekawie, pomysłowo, spójnie napisany wiersz; frazy z
lądem, pękaniem kry/człowieka i parę innych - super,
pozdrawiam:)
Życie to mimo wszystko fajna gra.
Więc warto się nim cieszyć, dopóty zabawa trwa.
Zima pomału odchodzi, wiosna w okna zagląda,
lepszego jutra dla bohaterki wiersza żąda.
Fajny, smutny wiersz. Pozdrawiam. Miłego, radosnego
tygodnia ;)))
Wiersz pełen smutku.
Podoba się.
Pozdrawiam :)
Czasami rzeczywiście nie potrzeba wiele:)
Dobra refleksja.
Pozdrawiam:)
Bardzo smutne i wymowne, a samotność trzeba jako
cierpienie ofiarować w jakimś konkretnym celu,
pozdrawiam :)
co pod mostem się wydarzy,
co by nie było, jest jakiś dach.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj,
Samotnosc, to pusta przestrzen, w ktorej brak
ukochanych istot i brak Milosci.
Smiertelnie, bezlitosnie, niszczaca nas bron.
Podoba sie wiersz - list, do Anny.
Pozdrawiam.:)
Grubo...ale bardzo obrazowo, aż czuć to
zimno...pozdrawiam :)
Obrazowo o życiowej pomyłce. Skończyć "przy moście"
jest msz o wiele lepiej niż "pod mostem". Miłego
dnia:)
To prawda, smutny, ale ładny. Nie potrafię komentować
takich wierszy, "zatykają" mnie.
Serdecznie i z uśmiechem pozdrawiam :)