23.03.2022
Liczę na Ciebie,
choć liczyć każdy
powinien umieć sam.
Zawsze byłam
z matematyką
na bakier.
Brakowało tego
czegoś.
Ostatecznie,
kalkulacje nas poróżniły.
Więc rachować nie potrafię.
Linia pod matematycznym
krzyżem funkcjonalnie
poniży.
Tam nie ma końca,
zmienna może się uśmiechnie
prawdopodobieństwem.
Kiedyś, prawie, zawsze,
nigdy.
autor
a-typowa-b
Dodano: 2022-03-23 14:46:10
Ten wiersz przeczytano 1525 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Babciu Teresko również życzę tego samego na Święta.
Dzisiaj wszystko niepewnie... a jeszcze tak
niedawno...
Serdeczności na Święta.
Balamonte, ładnie mi tu podsumowałeś całość.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
trudno dzisiaj się skrzyżować, ukrzyżować się już nikt
nie da, dźwigać krzyża nikt nie zamierza, ale
wszystko jest częścią boskiej geometrii.
Snoop, pozdrawiam ciepło. Dziękuję za ciekawy
komentarz.
Wiersz nie tyle mi się podoba co jest dobry. Jestem
wrażliwy i wiedząc, że nie jest zbyt rozsądnie liczyć
na mnie poczułem się jakby zderzony z rzeczywistością
(poczułem się odbiorcą). Rozumiem damską potrzebę
'ostoi' a taką nigdy nie byłem. Sam bym chętniej się
schował i nie wychodził spomiędzy piersi, tyle, że
muszę, bo nikt inny tego nie obroni.
Aaa, kiedyś sołtys potrzebował siana to poszedł córę
oddał i siano dostał, a teraz wszystko popierdolone
Pani Bronislawo, odwzajemniam pozdrowienia.
Tak to prawda, można się przeliczyć, licząc na kogoś.
Bardzo dobra refleksja . Pozdrawiam.
Ciemno miało być :)
Panie Botku, również pozdrawiam.
JoViSkA, a ja to ciepło zabieram. Miłej nocy, bo już
noc, ciemnio.
Tak jak zycie, tak i "zmienna" w matematyce.
Niepewosc...
Ale nomenklatura jeszcze OK! :)
Klaniam sie.:)
Ciekawie i refleksyjnie...umiesz liczyć, licz na
siebie...no chyba, że nie umiesz i liczysz na kogoś,
ale wówczas można się nieźle przeliczyć...:)
Pozdrawiam ciepło :)