246 Pocałunek życia

Podtrzymujący na duchu monolog Anioła Stróża (tak
odbieram).
Co myślisz beano o małej korekcie interpunkcji?
"Śpij ukochany a ja sny ukołyszę. Zadbam
o niezmąconą ciszę. Otulę zimno płomieniem
gorących myśli. Nie zmarzniesz już nigdy.
Jestem Aniołem.

Zaopiekuję się perłą tęsknoty. W sercu
przechowam, do czasu przebudzenia.
Śpij nie martw się, jestem, trwam tuż
(chociaż obok) niepewnego istnienia.

Noce są takie czarne, zamykam oczy
ale nie serce. Modlę się, a ty walcz.
Światło nie może zgasnąć, nie dzisiaj
i nie jutro. Nie pozwolę, nie możesz

ogłuchnąć, śpij ukochany. Nie masz
prawa gasić ognia serca, które płonie.
Walcz i usłysz wołanie, ja krzyczę...
Proszę, przyjmij ostatni podarunek:

pocałunek życia. Nigdy nie zostaniesz
sam. Jesteś powietrzem a ja tysiącem
róż, kochanie walcz...
mam jeszcze tyle pocałunków..."
Miłej środy:)

Największą siłą jest bliskość...W dotyku miłości leczą
się rany. Tyle uczuć w tym wierszu...Ładnie.
Pozdrawiam.

To taki pocałunek, jak od stuletniej ciotki... Niby to
też kobieta, niby kocha, a jednak...

Marek Żak
sprawiasz przyjemność
pozdrawiam:)

fatamorgana
uwielbiam grę uczuć:)
dziękuję
pozdrawiam;)

Bardzo smutne, a nadzieja gdzieś tam jeszcze tli się.
Piękne połączenie z uczuciem i wsparciem. M

Choć klimat smutny, to tyle ciepła i miłości w
wierszu, że musi być dobrze.
Pozdrawiam serdecznie :)

brzoskwinko dziękuję
nawzajem

Wierzę ,że będzie dobrze :)
miłego dnia:)

koplida
dziękuję...
to najpiekniejsze co mogłam usłyszeć

Wzruszyłam się.

@Krystek
dziękuję
pozdrawiam gorąco:)

Wszystko przed Tobą - tysiące pocałunków, życia
wysłanego płatkami róż. Tylko walcz o swoje marzenia.
Pozdrawiam cieplutko:))

anno
dziekuję:)
miłego dnia

Oby peelki miłość przywróciła go do życia.