26.02.2008
Zamykam się w sobie otulony własnym
lękiem.
A mimo to, wciąż tam stoję z nadzieją w
sercu.
Wciągam dłoń…z prośbą o pomoc,
O odrobinę serca,
Odrobinę Ciebie.
Tak trudno je otworzyć, a tak łatwo
stracić.
Jakie to uczucie…widząc Cię z za
mgły?
Twoja wieczna nieobecność, strach przed
decyzją,
mijają jak kolejne smutne dni.
Tak pusto bez Ciebie, bez Twojego głosu,
dlaczego Cię nie ma?
Nic nie zapełni tej pustki...
autor
Jaymz
Dodano: 2008-02-27 11:12:41
Ten wiersz przeczytano 670 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Prawdziwy poeta, warto brać z ciebie przykład, wiem co
to znaczy samotność bo ciągle tego dośwaidczam tak
więc jest nas dwoje, ale trzeba być dobrej myśli w
końcu pewnego dnia to się zmieni
Ależ musisz być samotny...chciałoby sie wypełnić czymś
tą pustkę...szkoda, że nie umiemy czarować...można by
tyle zrobić i...naprawdę, jest piękny ten
wiersz...odkrywasz się.