296 On
chciałby zatrzymać dla niej Ziemię
kiedy falą sztormową ją pochłaniał
nie pogodziłby się nigdy gdyby zniknęła
za nic w świecie nie oddałby jej
pożądania
każdym latem topniał na kapryśny widok
morzem endorfin zalewał
zimą wzmacniał cieplarniany efekt
namiętnością rozgrzewał
dla niej w sercu otworzył wielkie
szczeliny
słodyczą jutra je wypełniała
pękało ich zaślepienie w sobie
wylewając potokiem czułości światłość do
nieba
cudowna była...
autor
beano
Dodano: 2020-10-21 10:50:24
Ten wiersz przeczytano 2441 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Witam serdecznie ...
Sławku
chyba zacznę smutać
;)
:)
Witam Piękna po zielonej stronie mocy. A co do wiersza
to mieszane uczucia. Miało być o nim a tu same
podskórne peany na jej temat. Trochę zabrzmiało jak
jakiś wyrok. Ona taka cudowna zatem się staraj. Ale
miło było tego miodku pochłeptać. Pozdrawiam z
plusem:)
Ładne rozmarzenie.
Kazimierzu
miło, że zajrzałeś
pozdrawiam serdecznie
Babciu Teresko
bardzo dziękuję
dobrej nocy
Cudowne rozmarzenie...
Pozdrawiam
Urocze, miłosne, rozmarzenie, miło czytać, pozdrawiam
ciepło.
Grażynko
dziękuję za poczytanie
pozdrawiam serdecznie:)
zasady są po to żeby je łamać;)
MariuszuG dziękuję za ładnie
pozdrawiam:)
Elena
:)
waldi
ja bym z Tobą pojechała dookoła Wszechświata:))
pozdrawiam serdecznie;)
Ewo
rozbawiłaś
dziękuję:)
dobrej nocy
O, matko!
Zabiłeś ją?!
Waldi, na STOPA! :))))