304 Klątwa
Nie przeklina się jedynej miłości
kiedy wiatr zawiewa z innej strony,
dlatego życie tak bolisz.
Śpisz sam i śnisz snami o odcieniach
świata niebiańskiego.
Nie kłamie się między wierszami,
kiedy przebywasz w rozkoszach. Teraz
trwaj
w niebycie nieziemskiej apoteozy do końca
wcielenia piekielnego, albowiem
nie odrzucisz już więcej miłości raz
wtopionej
w jestestwo Twoje. Kąpać się i pławić w
snach
będziesz, a ja... tylko pisać o nich.
Komentarze (39)
Nie przeklina się bo po co? Nie odpycha się ręki
karmiącej, nie odrzuca się szczęścia. Pozdrawiam z
plusem:))
fataorgano
dziękuję za ciekawy
odsyłam uśmiechy:))
Waldi
witam magią słowa nie moje (kochane)serce:)
Witaj nie moje ( kochane ) serce ...
Pani L
dziękuję
:)
Klątwa zasłużona a wiersz bardzo ciekawie napisany.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj
Piszesz niczym wieszczka, ale to prawda. Miłości nie
można okłamać i nie można jej zapomnieć.
Pozdrawiam.
Mily
miło, że się zatrzymałaś nad tekstem...
pozdrawiam serdecznie:)
Rozalio
dziękuję za intrygująco
tak jest tu dużo tego...
pozdrawiam serdecznie:)
Bereniko
jesteś kochana::)
Tobie też niech zawsze słonko świeci:)
Najko
na kolanach to klęczą faceci
a nigdy kobieta:)
zdrówka-pozdrówka to ważne w dzisiejszych czasach, ale
ty latasz wysoko:)
O snach można pisać w nieskończoność... więc pracy Ci
nie zabraknie, Beatko :))
Zatem - Powodzenia, bo piszesz pięknie:)) B.G.
...tylko nie na kolanach ,bo to urąga
kobiecie...miłego spokojnego weekendu.
Intrygująco napisane. Niezbadane są wyroki...
Pozdrawiam:))
Nie da się wyprosić u faceta miłości mz
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam