3,141592 653589 793238 462643 38
Pewna ludolfina, co mieszkała w Kole,
promieniała szczęściem, wypuszczona w
pole.
Wzoru zapomniała,
wrócić nie umiała.
W nieskończoność błądzi, po tym łez padole.
Gdzieś na wyspach rajskich, raz,
Ludolfina
wygięła się leciuśko w łuk. Cięciwa
napięta w lot z Erosem w pałąk —
używając. Ni to nóg, ni rąk ...
Niewymiernie do całości. Jak Śiwa.
A na Wyspach Owczych — znowuż —
Ludolfina
patrzy na zegarek: „A tego wciąż ni ma!”
Głupoty jej w głowie
jak kwadrat w połowie.
W Trójkącie Bermudzkim znaleźli go.
Finał.
https://poezja.org/utwor/167714-3141592-653589-793238- 462643-383279-502884/
Komentarze (30)
Dziękuję za uśmiechy. Dopisałam jeszcze dwa, jeśliby
czasem ktoś jeszcze tu zabłądził. Pozdrawiam
serdecznie :))
ka-π-talne :)
Liczba Pi jest jedyną liczbą, która ma 14,03 swoje
święto i bardzo dobrze, że i ona znalazła miejsce w
Twym bardzo dobrym limeryku.
Pozdrawiam serdecznie
...jak tak dalej pójdzie staniesz w jednym szeregu z
Herbertem i Schulzem; pozdrawiam:))
Super. I wszystkiego dobrego z okazji Dnia Pi.
Pozdrawiam serdecznie.
Wpaść na taki pomysł,świetny tekst.
Dobre!
Pozdrawiam :)
Jak to trzeba uważać gdzie się chodzi. Pozdrawiam.
Limeryk ku przestrodze.
Pozdrawiam :)
naprawdę ciekawy limeryk!
Dobra limerykowa średnia stała. :) PromieNnie
pozdrawiam :)
Bardzo oryginalny wiersz.
Frapującym jest, że jak się zrobi spacer po okręgu, to
nie można dokładnie powiedzieć, jaką drogę się
przeszło. :)
Pozdrawiam najserdeczniej.
ciekawe mini pozdrawiam
Zgłupiałabym doszczętnie, gdyby nie Krzemanka.
Jesteś niezrównana, Agrafko-szyfrantko!
Dzisiaj mam dzień w którym doszukuję się ukrytych
znaczeń. Z tym "Pi" jest podobnie. Ciekawy limeryk.
Miłego dnia:)