…szyderczy śmiech...
Po drugiej stronie
przymkniętych powiek-
jestem….
…zaryglowana z wyboru.
Dlaczego tylko
ta zbuntowana rzęsa
staje okoniem?
Wyprowadza na spacer
słoną drogą
zawstydzone nadwrażliwości.
To nie moja wina, że widzę
brylanty w liściach.
Jestem normalna.
Jestem normalna(szyderczy śmiech
szwagra).
Sąsiad w komitywie z delirium,
liczył anioły na szafie.
Nikt się nie dziwił……
autor
ROZTRZEPANA
Dodano: 2006-06-04 00:13:06
Ten wiersz przeczytano 1273 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.