♥ wyznanie ♥
mojej cudownej żonie
Kiedyś, wiele lat temu
spotkałem swoje szczęście
i nie był to wcale przypadek,
lecz bardzo przebiegły plan
naszych wspólnych znajomych.
Ona pasuje do niego, a on do Niej,
tak pomyśleli i tak zrobili,
a my, my cóż, my nieświadomi
poddaliśmy się przeznaczeniu.
Pamiętasz mój wzrok gdy
ujrzałem Cię w sukni ślubnej ?
Pamiętasz te noce szalone,
te dni pełne miłości i trosk,
pamiętasz jak często los
był przeciw szczęściu, przeciw nam.
Kiedy spoglądam do tyłu,
dopiero teraz zauważam,
jakim jesteś dla mnie skarbem,
troskliwa, wyrozumiała, walcząca,
zapracowana, dobra, kochająca.
Jak mogłaś tak długo wytrzymać,
pomimo moich wielu wad,
przeżyłaś ze mną już tyle lat.
Ja ciągle bujający w obłokach,
a Ty ciężko stąpająca po ziemi.
Wciąż sobie zadaje pytanie,
czy ja na Ciebie zasłużyłem,
chyba nie, ale powiem Ci teraz,
że kocham Cię tak jak kiedyś,
a może jeszcze bardziej,
bo tak dojrzale.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.