AA*
Dla klubowiczów AA, z okazji 6 rocznicy abstynencji mojego przyjaciela. To wspaniali ludzie ... jeśli nie piją.
Nalej mi proszę; idę do nieba,
i muszę zapić moralny smutek.
Jeśli do piekła, to też pić trzeba,
wtedy zanucę na rzewną nutę.
Nalej mi proszę jeszcze ostatni
a może pierwszy, bo tego nie wiem
jak przebyć drogę bez drogowskazów,
polewaj proszę, jestem w potrzebie.
Ej, przyjacielu, podaj gitarę
niech struny teraz rzewnie załkają
a potem nalej jeszcze jednego,
za tych, co po nas tutaj zostaną.
*Anonimowy Alkoholik
Komentarze (7)
Mocne, wymowne, pozdrawiam.
Wiersz zatrzymuje i skłania do przemyśleń.
Sznowny Arku, to oczywiste, picie w niebie jest
zakazane, jak mniemam. Stąd dylematy AA, lepiej napić
się ostatni raz, a potem niech się stanie co ma się
stać.
zaskakująca przewrotność pierwszej strofy -
idę do nieba i muszę zapić smutek.
ciekawe, ale chyba niezamierzone.
pochylam głowę nad tematem i nad wierszem
pozdrawiam :)
Dziękuję Joanno za uwagę, istotnie umknął mi to "nie"
agarom tez w abstynencji. Spytasz zapewne jak dlugo, a
odpowiem, jest godzina 11.50 ...to bedzie juz 40
minut, pozdrawiam i zyczy agaro dalszych sukcesów
Twojemu przyjacielowi, bo mi jakos to nie wychodzi.
Druga zwrotka, drugi wers - chyba powinno być "...bo
tego nie wiem..."
Pozdrawiam serdecznie.