- aa, psik !
Podrażnione nozdrza
pyłkiem kwiatu miłości
w swoim uniesieniu
wrzały; -„aa,
psik!”….”aa,
cha!”.
W Niej powstała rządza
od serca czułości
bo w Jej rozumieniu
było; - „jaa
cię!”…”koocham!”.
Pech- losu zawiłość
alergiczny zator.
To nie była miłość
to był tylko katar…
autor
yamCito
Dodano: 2007-10-05 10:20:59
Ten wiersz przeczytano 1186 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Fajny wierszyk, a na alergie nie ma rady. Alergię
można mieć dosłownie na wszystko, nawet na miłość.
Podpisuję się pod tą zakatarzoną miłością
wiem, wiem taka, miłość często bywa, pomyłkowo
nieprawdziwa. Lecz jak spojrzeć w serca oczy, to i
katar zauroczy
zaKatarzony wiersz :)...i dobrze, ze ten stan takiego
zakochania przeminął we frywolnym wierszu z nutą
humoru.
Szczególne uczulenie powoduje pyłek hiszpańskiej
pomarańczy, katar nie mija długo, długo...
Umiera miedzy dwojgiem ludzi miłość jak ptak,a
spadające na ziemię czarne pióra to znak, że zbawienia
nie będzie...
Piękny wiersz o zmienności uczuć, o przemijaniu
napisany w tak lekkiej formie.