Ach te sny s
Obracam los palcami jak kulki różańca,
na miedzianym krzyżyku myśli zatrzymuje.
Wycieram czas pamięci, paciorki
szlifuję,
albo rudą tęsknotę zapraszam do tańca.
Wirujemy nocami przy cudnej muzyce,
pośród kwiatów różanych wpinanych do
walca.
Motyle i Rusałki czarujesz na palcach,
gdy Księżyc białym swiatłem zalewa
ulicę.
Mkniemy z wiatru powiewem po parku
zielonym,
fałdy letniej sukienki zbierają smak
rosy.
trzymając cię w ramionach frunę
niestrudzony-
całuję twoje piersi, usta.oczy, włosy.
Sen w mroczną dal odpłynął, pędzi jak
szalony,
a samotność Bóg złączył z moim smutnym
losem.
Komentarze (26)
Że się peel na różańcu modli to nie uwierzę ;)
A sonet podoba się!
Pozdrawiam Stumpy :)
Trzeba się rozwiesc z tą samotnością.
Piękny!
Pozdrawiam
☀
@jastrz, zastanów się co mówisz....
Świetny, osobisty sonet, wyrażający co czujesz we śnie
i na jawie.
Życzę udanego weekendu Andrzeju :)
Może lepiej się nie budzić?
Zauroczyłeś wierszem i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
Nawet te najpiękniejsze sny rozmywają się nad ranem
ale chociaż przez chwilę radość nam sprawiają.
Życzę miłego popołudnia :)
Potrafisz zauroczyć i formą i treścią...cóż , takie są
właśnie sonety...pozdrawiam serdecznie
ja powiem: Ach te Twoje sonety! Są piękne.
wiesz, jest tu dzisiaj na beju wiersz o stalówkach; ja
Tobie już dawno dałem złotą, za te sonety
kłaniam :))
Dzień dobry :)
czytając Twoje sonety czuć w nim smutek i też tęsknotę
za ukochaną, za tym co już mineło
pięknie brawo:)
Piękny napisałeś sonet Andrzeju, a wers w którym fałdy
letniej sukienki zbierają smak rosy to po prostu
cudeńko...