Ach to prawo
Zachodziłem nie raz w głowę,
jak dawnymi to czasami,
wszystkie sprawy honorowe,
załatwiało się mieczami.
Nikt nikogo nie szkalował,
bo to było w kiepskim tonie,
jak się który zdenerwował,
siadał z wojskiem swym na konie.
I najeżdżał wnet sąsiada,
palił, grabił i mordował,
taka była wtedy rada,
nawet nikt się nie buntował.
Sąsiad co mu krzywda była,
nie śmiał skarżyć się wokoło,
to by szlachta potępiła,
nazywając go pierdołą.
Więc rębajłów w dwie niedziele,
w kompanije zbierał całą,
już w odwecie trup się ściele,
wróg uchodzi z garstką małą.
Dawniej w Rzeczypospolitej,
tak swe spory rozstrzygali,
dziś w niechęci nie ukrytej,
tylko w ławach by szczekali.
Tam też w prawa majestacie,
głosowane są ustawy,
które w sejmie i senacie,
załatwiają brudne sprawy…
Komentarze (19)
ja już tam wolę to piesków politycznych szczekanie,
niźli głów naszych mieczem rąbanie
nasza wina, kto się w polityce trudzi, bo to przecież
MY wybieramy tych "szczekających" ludzi
pozdrawiam serdecznie
Widzę, że chcesz rozruszać zbyt mieczy ;-) Taka nisza
zbytu ;-)
Pozdrawiam :)
zaczynajac od fakjutka:)
moze i skonczylyby sie pyskowki,
gdyby za kazda odrabywano jeden palec:)
pozdrawiam