Adresat nieznany
Z okazji dnia ojca ...miałem nie pisać ..a jednak napisałem ...
napiszę list do ojca
chociaż nie wiem
gdzie jest
napiszę adres nieznany
niebo czy piekło
powiedz Panie
Ty adres jego znasz
nad grobem winy
jemu wybaczyłem
dziś
chciałbym mu podziękować
za tę kromkę suchego chleba
cukrem posypaną
by miała słodyczy smak
gdy on w knajpie kurczaka jadł
śmietaną zapijał
za to że pił i bił
za każdy na sercu
odciśnięty ślad
przecież bogaty był
miał złote ręce do pracy
a gardło brylantowe
on nie wiedział co znaczy bieda
dbał o siebie
i kolegów od kieliszka
chciałem jeszcze podziękować
za to
gdy patrzyłem na niego z lękiem
uczyło mnie to życia
już wiedziałem
że nie będę podobny do niego
Autor Waldi1
Komentarze (17)
Dzieci takich ojcow wychodza na ludzi.
Dobrych, kochajacych... jak TY!
Mimo wszystko doczekal sie wiersza od Ciebie. Swiadczy
to wspaniale o Tobie, Waldi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie jesteś taki sam.
Dzięki Bogu i Mamie- Ona była święta.
To, że wybaczyłeś jest piękne.