Aeternitas
gdy ćma liźnięta jęzorem ogniska
rozwija w locie skrzydła płomieniste
strojniejsza w swoim gwiezdnym rajdzie
bywa
niż pyszny motyl co wśród kwiatów pływa
na cóż im gloria przemieniona w błoto?
obydwa przecież żyją tylko chwilkę
nie to co okaz chroniony gablotą
wieczny przepiękny choć przekłuty
szpilką
J.E.S.
autor
beorn
Dodano: 2014-05-02 12:53:06
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
jak niżej, doskonały wiersz:)
Wiersz perfekcyjny. Rzucił mnie na kolana. Zestawienie
szokujące, a za razem piękne.
Trochę musiałam poszperać, zanim pojęłam, że o
wieczności Waść napisałeś, acz niektórzy twierdzą, że
jedyną trwałą rzeczą we wszechświecie jest...
zmiana:))) To chyba jednak wynika i z twojego
przesłania? Pozdrawiam:))
payu, wyluzuj, dobrze, że złapałeś sens.
Cieszę się.
Naprawdę.
Co do gramatyki.
No cóż?
Myślę, że nie masz racji.
re: beorn
Nie traktuj mnie jak głuptaka.
Sens złapałem jak motylka.
Pisałem o rzeczach czysto technicznych , których nie
rozumiesz.
1/czytelnik nie musi być Niesiołowskim, żeby ćmę
opisaną jako postać rodzaju żeńskiego traktować jak
mężczyznę.
Nawet niejaki Heniek Tu luz Lotrek, coś takiego
namalował jak "ĆMY". POPATRZ NA TO - SAME KOBITKI.
2/ błoto jednak zostawmy kaloszom,
3/za bardzo emocjonalnie traktujesz pomocne,
niekoniecznie bałwochwalcze , komentarze
Więcej luzu, pozdrawiam :))
Cześć, Elu, miło cię widzieć.
Jasne, że nie ma, bo ja nie daję odpowiedzi, tylko
stawiam pytania.
Dzięki.
Przyszpiliłeś obie postawy. A chyba trzeba tak "po
swojemu". Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi dla
wszystkich.
po prostu- żyć!- prawdziwie. Ale "cóż to jest,
prawda?"- znów można pytać. refleksyjny, wpędził mnie
w podwórko lekko filozoficzne, ukłony dla Autora:)
Bardzo dobry wiersz z ciekawą refleksją,życie jest
tylko chwilką,
a moim zdaniem jakość życia się liczy,a nie jego
długość.
Sama kiedyś też w podobnym tonie rozważania w wierszu
zawarłam,choć nie ma ich na
tym portalu.
Bardzo mi się podoba ten treściwy,nieprzegadany
wiersz.
Pozdrawiam
bo mini, dziękuję za komentarz i interpretację.
Dokładnie to chciałem wyrazić w swoim wierszu.
I widzę, że chyba mi się udało.
Nie wspominając komentarza, payu, oczywiście.
Ale przecież nie wszyscy muszą rozumieć.
Dosłowność. To nie w poezji.
Oj payu, payu, widzę, że niewiele zrozumiałeś z tego
wiersza.
Po pierwsze kwestia rodzaju.
Oba są motylami, tylko jeden nocnym, drugi dziennym.
A więc rodzaj ten sam.
Słyszałeś coś o metaforach.
Myślę, że musiałeś co nieci, jak już zaglądasz na
[portal poetycki.
Wszystkie motyle są tylko symbolem stylu życia.
Odwieczne pytanie;
żyć gwałtownie i w spalających emocjach i
płomienistych ideach, niestety krótko.
Nie przejmować i epatować złudnym pięknem. A i ono
dobiega końca.
Pytanie o wieczność jest postawione ironicznie.
To wieczność martwoty.
A błoto?
Dlaczego proch akurat a nie błoto?
Dla mnie błoto ma większy posmak, końca i gnicia.
To tyle, payu.
Mam nadzieję, że już rozumiesz, a jeżeli nie to
trudno.
W takim razie nie zrozumiesz i innych wierszy.
Czy ćma płomienista, czy motyl piękniejszy jest
kwestią smaku patrzącego. Porównanie nie ma tu sensu.
Dlaczego używasz słowa "błoto"?
Paląca się ćma zmienia się w pył, motyl zwiędły w
kurz.
Dlaczego słowo "obydwa"? Jedno rodzaj żeński, drugie
męski.
Trochę zmian jednak chyba jest koniecznych.:)
kurka na rożnie całkiem ładnie się prezentuje, lubię
przy niej pogawędzić, chociaż ona jkoś małomówna.
Pozdrawiam serdecznie
oczywiście miało być - bo a nuż wieczność jest? :))
podobnie jak peel raczej w nią nie wierzę:)
tytuł mi rozkminił wujek Google, przyznam, że trafnie
dobrałeś...
w ciekawej formie przedstawiasz dwie postawy życiowe -
krótko i intensywnie, bądź długo i jałowo - by
zakończyć puentą, że wszystko to g... warte (to już
moje dopowiedzenie, zresztą jak i cała interpretacja);
wolę krótko, bo a nuż wieczności nie ma? :)