agorafobia
mówię jak na spowiedzi
jasno przedstawiam sprawę
pytanie sobie zadając
czy warto zdobywać sławę
na samą myśl już się wzdrygam
i ręce składam do Bozi
choć czuję że nic takiego
jeszcze mi przecież nie grozi
wyjątki chodzą po ludziach
i stąd ta wieczna obawa
a nóż widelec mnie właśnie
okryje na przekór sława
postawią tak na cokole
zaczną palcami wytykać
a wszędobylskie gołębie
na łeb latami prztykać
na plucie w brodę za późno
poruszyć innych sumienia
czy byłby w ogóle ktoś gotów
wysłuchać skargi kamienia
Komentarze (16)
Nie spróbujesz, nie zasmakujesz;) Uśmiech na usta sam
się wkrada i jedna taka moja rada;) Literówka Ci się
zabłąkała...chyba "wysłuchać"?