Akceptacja-2
Wiem, że nie to chciałeś usłyszeć,
łzy spływają po policzkach strumieniami,
niczym górki potok
w odbiciu turkusowej toni.
Delikatny szelest powiek zakrył oczy,
by przemienić rozpacz
w błękit słonecznego nieba.
Wiem, że rozczarowałam ciebie,
pragniesz kobiety silnej i zdecydowanej,
a postrzegasz kruchość mej duszy i
ciała.
Może chciałbyś mej przemiany,
ale ja tak bardzo chciałabym pozostać
sobą,
więc nie próbuj mnie zmieniać na siłę,
zaakceptuj moje wady i kochaj,
taką jaką mnie Bóg stworzył.
Komentarze (5)
ciekawy styl wiersza....coś ma w sobie ....pełno w nim
wiary ale w co ...warto te wiersze poznać..
wiersz zyciem przepleciony...gorycza pisany hmmmmmm
dziwia mnie takie slowa ze meczyzna potrzebuje kobiety
silnej i zdecydowanej...przeciez kobiecos polega na
delikatnosci i niezdecydowaniu za to nas prawidziwi
mezczyzni zawsze kochali i kochaja...
rady cudowne, tylko realizować - gdyby tak było nic by
nie potrzeba w życiu korygować.
Masz silną potrzebę akcepacji- i to mi się podoba!.
Nie wolno nikogo zmieniać na siłę! Oby był zdolny do
tego!
wiersz ma przesłanie,że zawsze uczucie prawdziwe to
miłość takiego jakim jesteśmy ładny wiersz wymowny