Akordeonista z Madery
z cyklu "Melodia ulicy"
Niełatwo żyje się niewidomym.
Stanął na rogu z akordeonem,
Wciska guziki, wciska klawisze,
Muzyczną barwą napełnia ciszę.
Liczy, że grając tu na Maderze,
Trochę do swojej skarbonki zbierze.
To, co najlepiej umie, to granie,
Więc może jakieś datki dostanie.
Skoczna melodia przyciąga z dala
I obojętnie przejść nie pozwala.
Przyjemnie słuchać? Więc nie bądź sknera
I coś ze swego dorzuć portfela.
Słońce się chyli ku zachodowi,
Granie znudziło się muzykowi.
Trzeba powoli zbierać manatki.
Na dziś wystarczy. Dzięki za datki.
Komentarze (37)
Witam. Bardzo ładnie i cieplutko przedstawiasz tę
postać. Pozdrawiam.
...musimy sobie pomagać żyć...na pewno by tam nie stał
gdyby nie musiał... a wiersz super...
tak obrazowo napisane, że aż się chce za portfel
chwycić....
Na ulicy muzyka jest potrzebna jak tlen człowiekowi
więc dajmy pieniążka temu muzykowi.Ciesze sie że
doceniasz ludzi ulicy którzy nam wnoszą do serc wiele
ciepła i radości-pozdrawiam!
mam sentyment do tego instrumentu - mój dom rodzinny
pełen był jego dzwięków - grał mój ojciec - kilku
chłopców w tym brat brali u niego lekcje -wiersz
przywołał wspomnienia - pozdrawiam:)
Miło wsłuchać się w Twoją melodię - tę, która ma tyle
ludzkiego pierwiastka. Pozdrawiam :)
wychowałem się wśród niewidomych... ciekawie
opisane:))
Bardzo lubie sluchac jak graja na akordeonie.
Bardzo czesto Para Mloda wychodzi do slubu
przy melodii granej na tym instrumencie.
... życie ma blaski i cienie... znam takich ludzi
i nie słyszałem w ich ustach skargi...
Twój wiersz jest tak melodyjny jak ta piosenka
akordeonisty. Sam się śpiewa.
Bardzo fajny opis, ale też bardzo prawdziwy. Choć nie
na Maderze to u nas takich akordeonistów spotkać można
o każdym czasie...przyjemnie posłuchać. Ale jeszcze
przyjemniej że mogłem poczytać w Twoim wierszu o
niewidomym muzyku - świetny opis i myślę że nikt bez
wrzutki nie przeszedł obojętnie. Bardzo ładny nastrój
stworzyłeś w swoim wierszu...powodzenia
Wiersz nastrojowy ciepły, ładnie ujęty klimat ulicy.
Nie umiem obojętnie przejść obok akordeonisty - mój
ojciec grał na akordeonie. Osobiście dziękuję za ten
wiersz - przywołałeś wspomnienia. Dziś jego urodziny.
Pozdrawiam ciepło
nie przejdę obojętnie...
Wzruszający opis ślepego grajka, który ze stoickim
spokojem robi to, co umie najpiękniej. Pozdrawiam
bardzo serdecznie.