AKT OSKARŻENIA
Dokładnie dziś mija rok od dnia śmierci pewnego dziecka na drodze. Nawet nie znałem tej dziewczynki ale przed rokiem jadąc trasą gdzie zginęła zobaczyłem klęczącego w śniegu jej ojca. Pęk
AKT OSKARŻENIA
I oskarżam Cię Boże
Oskarżam o kpinę
O żart bolesny w losie uchwycony
Coś śmierci obiecał? Cóż żeś jej winien?
Okrutnie ludzi tratujesz
Radostki tragedią smarując
Przeplatasz w nas uczuć warkocze
Raz uśmiechem, raz bólem częstując
I po co nadzieją karmisz?
Po cóż marzyć pozwalasz?
Dopuszczasz, po radosnych stu chwilach
By matka swe dziecko chowała
I nie pomagają modlitwy
Ulgi nie przynosi czas długi
Cierpi człowiek w padole
I ułudą wiary się łudzi
CORVUS CORAX 2023
Komentarze (12)
Dziękuję za te wszystkie opinie, również krytyczne.
Pozdrawiam wszystkich. Jutro kolejna próba
przedstawienia moich poglądów na temat wiary i
religii. Zapraszam do lektury.
Wspaniały wiersz, ból, złość i sto pytań bez
odpowiedzi, aż kipi emocjami. Pozdrawiam
Zawsze z ciekawością czytam wiersze, które podejmują
tak zwane wielkie tematy egzystencjalne i
filozoficzne. Już za to samo należy się plus. Co do
treści, to wydaje mi się zbyt jednoznaczna, bo akt
oskarżenia dobry prokurator składa do sądu dopiero
wtedy, gdy przestępstwo jest udowodnione twardymi
dowodami. W tej sprawie takich dowodów brak.
Dziesiątki lat spędziłem na studiowaniu tego tematu w
mądrych księgach i możesz mi nie wierzyć, ale nie
wiadomo jak to0 jest z tą odpowiedzialnością za takie
rzeczy, a pamiętaj , że brak dowodów powinien
przemawiać na korzyść Oskarżonego zgodnie z zasada
domniemania niewinności.
Nie widzę w wypowiedziach wielkich sprzeczności, tylko
wielość możliwości, bo przecież nie do każdego ma
zastosowanie ten sam rodzaj kary, bo i przewinienia
nie były identyczne. Wydaje mi się, że na tym forum
nie sposób wszystkich 'za i przeciw' omówić.
Nie widzę w wypowiedziach wielkich sprzeczności, tylko
wielość możliwości, bo przecież nie do każdego ma
zastosowanie ten sam rodzaj kary, bo i przewinienia
nie były identyczne. Wydaje mi się, że na tym forum
nie sposób wszystkich 'za i przeciw' omówić.
Z zasady staram się na tematy polityki i religii nie
dyskutować ale zrobię wyjątek bo wydaje mi się, że
dyskusja będzie stała na odpowiednim poziomie.
Dziękuję za każdy głos i każdy sobie cenię. Sprawa
religii jest mocno dyskusyjna. Zobaczcie proszę nawet
w tej dyskusji, 5 osób i kilka sprzecznych opinii. Z
jednej strony ktoś uważa, że Bóg daje wolną wolę i nie
ingeruje w życie człowieka
ale ta sama religia zakłada jednak możliwość cudów i
wierzy w cuda często w banalnych sprawach. Ktoś inny
cytuje słowa Biblii zakłada, że Bóg ingeruje karząc
człowieka do 10go pokolenia. Te poglądy się wykluczają
nawet przy założeniu wyznawania tej samej wiary. Poza
tym co z innymi świętymi księgami i religiami? Kogo
nie zapytam to wierzy, że jego wiara jest ta jedyna
prawdziwa. Może więc uznajmy proszę, że autor chciał
jedynie skłonić do rozmyślania o wierze, a nie
narzucić komuś nową religię :) Aż ciekawy jestem
kolejnych komentarzy na inne moje wiersze w tej
tematyce :) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Najgorszym zagrożeniem dla człowieka odpowiedzialnym
za wszelkie zło tego świata jest sam człowiek...Boga
bym w to nie mieszała. Jedynie patrząc na to, co się
dzieje na ziemi, skłonna jestem do stwierdzenia, że
wszystko się doskonale udało naszemu Stwórcy poza
człowiekiem...ale zapewne się mylę, bo przecież nie
znamy Jego planu i wszystko z pozoru pozbawione sensu
z czasem go nabiera...
Pozdrawiam ;)
Oskarżając Boga, sam narażasz się na kpinę. Dodam, że
trafiłeś (łaś) na niewierzącego czytelnika. Lubię
mocne, prowokacyjne teksty, ale muszą być one
inteligentne, a ten taki nie jest.
Pozdrawiam. Będę do Ciebie zaglądał :):)
Boga nie obwijaj, obwiniaj raczej szatana, on jest
prowodyrem wszelkiego nieszczęścia. W tym i
tragedii...
gorycz i bunt przemawia przez autora, ale przecież to
nie Bóg zabił to dziecko.
Jestem zdania, że Bóg się nie myli. Dając ludziom
wolną wolę, nie trzymał ich na swoim sznurku, nie jest
ochraniarzem wszystkich ludzi, a też gdyby Autor
czytał Biblię, wiedziałby, że nawet do dziesiątego
pokolenia będzie pociągał do odpowiedzialności za
popełnione ZŁO.
Może więc... wiara nie jest ułudą.
Cały problem tkwi w tym, dlaczego Bóg nie ingeruje,
kiedy wydaje się oczywistym, że powinien. Przecież zna
się na profilaktyce.
(+)