Albo, albo - parafraza kłótni...
Albo mi daruj tak od serca,
albo zabieraj wszystko proszę.
Lepiej już tony biedy klepać,
niźli jedwabne skąpstwo nosić.
Albo mnie obsyp szczerym słowem,
lub pozamykaj usta fałszom.
Tamte doprawdy są jałowe.
Wolę się wczytać w serca stałość.
Albo mnie przytul i poprowadź
gdzie czyste wody, gładkie brzegi,
albo przestanę już być twoją,
a nasza miłość pójdzie w niebyt.
Komentarze (25)
Niekiedy inaczej nie można, albo wóz albo przewóz.
Podoba mi się wiersz. Serdeczności.
Kochani- muszę przyznać, że kłótnia była bardzo
gorąca, a ja przypadkowym świadkiem,który czytał sobie
w parku. Para , znajdujaca się na drugiej alejce za
gęstym krzewem, myśląc, że jest sama, dawała ostro do
wiwatu- nie przebierając w słowach.Słychać było, że
pani ma wiele do zarzucenia partnerowi a on chyba
nadużył jej zaufania a potem chciał obłaskawić
kolejnym prezentem.
Czuje sie ze to troche kokiteryjna gra wiec
niegrozna...Pozdrawiam Madziu
I jest nowy gatunem literacki - tak zwane "albośki"
dołączają do "lepiejów", limeryków, moskalików czy
haiku, z podniesionym czołem, bowiem ich wzorem będą
się następne rodzić, a my zdolni wierszokleci szybko
potrafimy podchwycić i nieść w świat.
Chyba, że...
.
.
Ktoś szybko przydepnie na głowę i żywota będzie kres.
:-) fajnie napisane, choć taki ultimatum albo-albo,
może się różnie skończyć ;-)
w życiu trzeba umieć wybrać i czasem takie ultimatum
jest potrzebne niestety ..jest w nim piękna mądrość
zawarta .. inaczej rana serca będzie długo otwarta ..
Może lepiej wynegocjować kompromis? :)
takie ultimatum może źle się kończyć.
kłótnia albo wyznania miłosne ...
pozdrawiam serdecznie
Cię Madziu :)
kłótnia z refleksją z jasnym wyborem bo jak nie to
"łeb" Pozdrawiam serdecznie:))