ale nie obca...
Idziesz na spacer z żoną w Łazienki,
wszystko jest piękne w promieniach
słońca
...co się oglądasz na te panienki,
taka szkarada.....no ale obca !
Odpoczywacie – patrz piękne lato,
oczy w rozbiegu, ślinotok chłopca
...znowu ujrzałeś jakąś cycatą,
jestem zgrabniejsza....a ona obca !
Zupełnie z ciebie jakieś bezguście,
zobacz jej talię, nogi i bary,
ile ma w biodrach a ile w biuście
...ale ma inne,,,obce wymiary !
Kiedyś dla ciebie też obca byłam,
ty dla mnie taka tajemna postać.
Byłeś przystojny, ja byłam miła
...no to nie mogło tak dalej zostać ?
Co dzień to bardziej powszedniejemy.
Taka zwyczajna losu zawiłość.
Owszem, jakoś tam się miłujemy
- i to jest właśnie nieobca miłość...
Komentarze (26)
A klapki na oczy jak dorożkarska szkapa i tylko do
przodu, bez zerkania na boki! / żartowałem /
Miłej niedzieli.
Męski, pisany po męsku.
;-) ale fajnie, bardzo mi się podoba :-)
nawet gdyby zobaczył Anioła,
asekuracyjnie jest udać obojętność,
w oczach żony ma uznanie...
ale czy zasłużył na nie?
Pozdrawiam serdecznie
W sumie to ciepły wiersz z dozą męskiej fantazji :)
Pozdrawiam :)
Ponoć ze swoją/swoim/ po latach się nie spocisz hehe.
Pozdrawiam Rysiu:-))
komentarz krzemanki w sam raz:))) Pozdrawiam
Podziwiam, pozdrawiam żonę i życzę doczekania medalu
za wierność, w szranki nie stanę, bo mi się już nie
chce, a styl erotomana gawędziarza znany mi z domu.
Pozdrawiam :)
Uśmiechnięty,ale... samo życie. Przeczytałam z
przyjemnością. Pozdrawiam:)
Nie na darmo wśród mężczyzn króluje powiedzenie: żebyś
ty jeszcze obca była".
Przedostatnią strofę zaczęłabym tak:
Kiedyś dla ciebie tez obca byłam
W ostatniej zmniejszyłabym "tak"
Co dzień ze sobą...
Pozdrawiam
Fajny wiersz. Pocieszam się, że nie wszyscy panowie
myślą tak jak peel.
Miłego dnia.