Ależ proszę...
Łyk błękitu? Ależ proszę.
Spójrz, jest jego tu w nadmiarze,
bo koloryt nieba idzie
z połyskliwą tonią w parze.
Łopot białych żagli widzisz?
Suną lekko po jeziorze.
Dotykają nieba w tańcu
- wiatr jest bowiem wirtuozem.
Uśmiech czując w plamach słońca,
łatwiej piękna smak uchwycić,
a przechodząc łąką wolno
dojrzeć fantazyjność ciszy.
autor
Maryla
Dodano: 2011-08-30 18:19:50
Ten wiersz przeczytano 1071 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ciepło, słonecznie i radośnie, jak zawsze u Ciebie
Marylko. :)
Łopot białych żagli widzisz?
Suną lekko po jeziorze.....
rozmarzyłem się.
:-) ależ ładnie, lekko i słonecznie :-)
Czasem cisza jest ukojeniem lecz nadmiar jej potrafi
też niszczyć nas i nasze mysli
Witaj -bardzo ciekawy wiersz i takie spokojne w
błękicie niebo lubię, cisza - wolę nie ujarzmiać
wiatru, ani jego siły podmuchu, ale i on
potrzebny...powodzenia
Ja czuję tą fantastyczność ciszy i czuję ten wiatr, to
powietrze.
Ślicznie.
Pozdrawiam:)
..."dojrzeć fantazyjność ciszy." Cisza jest
szczególna muzyką. Pięknie to ujęte. Pozdrawiam i +
zostawiam!
Ciszę chyba najlepiej docenia się w samotności. Koi
zmysły i uspokaja. Pozdrawiam :)
fantazyjność ciszy, to jest to czego mi potrzeba:)