Alko Smak
Ten wiersz ma za zadanie ukazać co dzieje się z człowiekiem który sracił swój ukochany zawód (cel życia,swoje marzenie)! Jak trudno już wrócić do dawnej postaci jaką było się kiedyś??Nie wiem ale nałóg wie!!!
To był normalny dzień wyrwany z
kalendarza,
za kare zamknięty w tych samych
ścianach,
lecz dla komandosa rajem jego baza,
dla niego to już nie zabawa,to kapa,
gdzie bronią jego psychika,amunicją
skaza,
gdzie cierpliwość w ratach płaci ten
haracz,
na plecach ciężki bagaż,z bólu pada na
kolana,
na podłodze plama,w której się odbija,
na czerwonym tle on i jego rodzina,
obraz się rozmywa chce złapać tą chwile,
na darmo jest on i jego pijane życie,
na stole kieliszek-koncert niespełnionych
życzeń,
dawno pusty,tylko chętny na zabójcze
picie,
wytrzymał już rok,wciąż w tym samym
miejscu,
nietknięte szkło,bo brakuje w nim
procentów,
przykuty do łóżka nałóg bez nóg,
chce wstać by wkońcu smak alko poczuć,
brak sensu bez sensu jest tu nie na
miejscu,
nie widzi wyjścia a stoji przy wejściu,
jak w labibryncie myśli zagubił droge,
sznurek przy exit przerwał sie w
połowie,
więc trwa w tym nawyku na odwyku
wspomnień,
wciąż pamięć o przestępcach których spalił
ogniem,
płomień nienawiści do bandytów w oczach się
świecił,
za kraty ich wsadzał teraz sam
uwięziony,kto to zlecił??
starość nie radość więc wapno musi
odejść,
nie dla niego,kochał spluwy bardziej od
kobiet,
kochał przemoc,lecz ta siła przerodziła się
w niemoc,
zło jest czarne więc pokrywa go ta
ciemność!
Nie można się poddawać po stracie pracy trzeba podnieść łepetyne do góry i popatrzeć inaczej!Każdy z nas poznaje smak alko ale staje sie dla nas śmiertelny gdy zaleczamy nim problemy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.