Aluminiowy Pan
Patrzę pustym wzrokiem
jak Pan sponad pustej butelki
mówię pustym słowem
jak Pan po jej śmierci
myślę myślą pustą
codzienną
jakby Pana
jakby to było
gdyby nie dziś
gdyby nie dzień
gdyby nie tak codziennie
marzę jak Pan nie marzy
już
tak często
i czuję
jak Pan
gryzie moją duszę żółtym zębem
i wrzuca mnie do worka z aluminium
jak gdyby Pan to ja
i ja to Pan
i tylko ja
wiem
jądro płonie
artystą chwilę jeszcze
romantyzmem aluminium
artysta po dwóch piwach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.