I am not good enough
Spojrzenie jedno wystarczy,
bym oddychać znów mogła.
Nazwałam go mianem tarczy.
Nie potrafię
zatrzymać czegoś
co nigdy moim nie było.
Nie chcę
spowiadać się z win,
choćby później ulżyło.
Zmyśliłam nasz świat
taki piękny, bez wad.
Umieściłam w nim
idealnego Ciebie.
Nie potrafię
nawet w nim
tych dwóch słów
powiedzieć.
Nie chcę
mówić, że nie kocham.
Oszukuję samą siebie.
Piękne to marzenie,
lecz prawdy nie dotknęło.
Prawda jest sekretem.
Niech tak będzie.
Tak jest lepiej.
Świat nie może być sceną, bo nigdy nie zagrała bym tego dostatecznie dobrze.
Komentarze (4)
Wiersz jest taki jak twój szlaczek: grafomańskie
górki a potem lądujemy na nizinie bez cienia wspomnień
po twojej poezji.
Sufler miłości podpowie.. M.
wystarczy sprawdzić a może marzenia są blisko Zycie
wymaga prawdy nie gry Ładnie i szczerze zabrzmiał
wiersz o niepokoju:)
życie to nie sztuka, którą się gra :)